Wystawy fotograficzne

Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia… Mój pierwszy pokaz zdjęć był takim właśnie pragnieniem – kameralne studyjne spotkanie w gronie przyjaciół i rodziny, perspektywa podzielenia się z bliskimi tym, co dla mnie ważne czy wartościowe. Kwiaty choć piękne szybko zwiędły, ale emocje które nam towarzyszyły na długo pozostaną w pamięci, podobnie jak serdeczne rozmowy i ciepłe słowa wsparcia. Krótko mówiąc: działo się!


Następnie miałam możliwość zorganizowania wystawy zbiorowej Zamknij oczy. Wiadomo, że spojrzenie jest zwierciadłem duszy, można z niego odczytać najwięcej: i uczucia pozytywne takie jak radość, namiętność, nadzieję – ale też te negatywne jak strach, zawód, cierpienie. Czy da się uchwycić emocje w portrecie bez wzroku? To było wyzwanie… Jednak wyselekcjonowane starannie kadry, świetnie dobrana ekipa i miejsce z klimatem przełożyły się na wieczór w niezwykłej atmosferze: artystycznej ale bez zadęcia, za to z dużą dawką inspirujących rozmów i poczucia humoru.

Już podczas tamtego wernisażu pojawił się pomysł na kolejny! Jeden z gości podszedł do mnie i zapytał: to co, następnym razem nieco odważniej? Zdanie rzucone gdzieś w przelocie, pomiędzy wszystkimi tymi miłymi komentarzami, zakiełkowało i rosło rosło rosło, nie dając o sobie zapomnieć. Cóż, siła wyższa, trzeba działać! I tak powstał projekt Światłocień, który miał pokazać różne podejścia do tematu fotografii sensualnej, zachowując jednocześnie spójność całości: prac jednych subtelniejszych, drugich bardziej odważnych, ale zawsze z klasą… Oprócz tematyki nas autorów połączyło jeszcze jedno: wychodzenie ze strefy komfortu, czego takie zdjęcia wymagają zarówno od osoby przed obiektywem, jak również od tego kto fotografuje. Wnioskując po ogromnym zainteresowaniu wydarzeniem i życzliwych reakcjach – warto mierzyć się ze stereotypami! Było zmysłowo, tajemniczo, a co najważniejsze w dobrym stylu.

[lista wpisów]